Piłka jest okrągła a bramki są dwie.

>> Strona główna

SYLWETKA

>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz

POSCRIPTUM

>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki

W NASZYCH OCZACH

>> Fotografie

>> Wywiady
>> Artykuły

>> Księga gości

>> Kontakt

 


Komandor Górski, ale...

sobota, 4 marca 2006

Wczoraj, dzień po 85. urodzinach, najwybitniejszy trener w historii polskiej piłki nożnej - Kazimierz Górski otrzymał z rąk prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Gratulujemy wielkiego zaszczytu.

Na uroczystość jubilat zaprosił piłkarzy, którzy grali w jego reprezentacyjnej drużynie, przyjaciół i juniorów Legii Warszawa - klubu z którym był związany przez wiele lat. "Jest Pan pierwszą osobą, której wręczam tak wysokie odznaczenie. Wiąże się to przede wszystkim z tą olbrzymią ilością pozytywnych emocji, których dostarczył Pan rodakom. Sam świetnie pamiętam finał olimpijski w 1972 roku i wygraną z Węgrami. Można powiedzieć, że olimpiada to nie są największe zawody piłkarskie, ale dla ówczesnej polskiej piłki nożnej był to pierwszy tak wielki sukces. W roku 1974 srebrny medal na mistrzostwach świata po serii zwycięstw, zdobyty w stylu złotego medalu. I końcu w 1976 roku srebrny medal olimpijski. "Nie było wcześniej tak olbrzymiej ilości pozytywnych emocji w społeczeństwie, które tych emocji potrzebowało. Czasy w sensie politycznym były trudne, bo w sensie poziomu życia, rozwoju gospodarczego, może to były czasy najlepsze w czterdziestoleciu powojennym (...). Sukcesy były (...) niezmiernie potrzebne. I Pan wraz ze swoją reprezentacją nam to wszystkim zapewnił. Cała Polska to Panu pamięta i będzie pamiętała zawsze. Życzę Panu długich lat w dobrym zdrowiu i życzę, by Pan zobaczył dobre występy reprezentacji w najbliższych mistrzostwach świata", powiedział Lech Kaczyński.

Od kilku miesięcy Polski Związek Piłki Nożnej oraz sportowe lobby w Sejmie i Senacie (poprzedniej i tej kadencji) dokładały wszelkich starań, aby Pan Kazimierz uhonorowany został najwyższym polskim odznaczeniem państwowym - Orderem Orła Białego. Do Kancelarii Prezydenta RP (który składa swą kontrasygnatę na decyzji Kapituły Orderu) wpłynęły - według mojej wiedzy - stosowane pisma-prośby wraz z uzasadnieniem. Ale decyzji nie podjęto, a powodem było to, iż Kapituła ponoć nie zdążyła się zebrać. Wśród kawalerów Orderu (ustanowionego 1705, reaktywowanego 1921 i przywróconego 1992) są - w czasach najnowszych - między innymi Władysław Bartoszewski, Leszek Balcerowicz, Wiesław Chrzanowski, Marek Edelman, Bronisław Geremek, Zbigniew Herbert, Gustaw Herling-Grudziński, papież Jan Paweł II, Jan Nowak-Jeziorański, Lech Kaczyński, Jan Karski, Leszek Kołakowski, Jacek Kuroń, Stanisław Lem, Witold Lutosławski, Tadeusz Mazowiecki, Czesław Miłosz, Karol Modzelewski, Krzysztof Penderecki, Krzysztof Skubiszewski, Józef Tischner i kardynał Stefan Wyszyński. Wielka szkoda, że nie ma w tym gronie Pana Kazimierza.

Trybuna


Dzień wcześniej w liceum ogólnokształcącym w Górze Kalwarii odbył się uroczysty wieczór poświęcony Jubilatowi. Pan Kazimierz odebrawszy życzenia od przyjaciół i fanów oraz od przedstawicieli władz bawił się także na koncercie, w którym wystąpili Stasiek Wielanek z kapelą, Wojciech Gąssowski, Tadeusz Drozda, Michał Milowicz, Zofia Czernicka, Don Wasyl i wielu innych. Było wspaniale. Panie Kazimierzu, jeszcze raz - 200 lat!

 
Projekt graficzny Positive Design Przemysław Półtorak.
Opieka Krzysztof Baryła.
Wszelkie prawa zastrzeżone 2007 r.